Kilkaset osób, które zasiadło do pisania Dyktanda warszawskiego w PKiN, w niedzielę 22 kwietnia, wiedziało, że tekst będzie nawiązywał do rocznicy 100-lecia odzyskania niepodległości, niemniej zaskoczyły ich trochę tak archaiczne słowa jak sąpierze, wtenczas, z wolnaśmy czy strzeżmyż się.
Tekst dyktanda został cierpliwie podyktowany przez prof. Andrzeja Markowskiego i powtórzony przez prof. Jerzego Bralczyka - jego autorów. Uczestnicy mogli więc zastanowić się nad pisownia najtrudniejszych słów.
Dyktando rozpoczęło się następująco:
„Któregoś późnokwietniowego dnia po południu ni stąd, ni zowąd gruchnęła niespodziewanie hiobowa wieść o tym, że wiadome stulecie ma zostać uczczone nadprogramowym kwizem o na wpół zapomnianych postaciach sprzed lat, z lekka przyprószonych kurzem dziejów, a przecież niegdyś megaważnych”.
Uczestnicy ocenili, że dyktando tegoroczne jest łatwiejsze od tego w roku ubiegłym. Jednej osobie nie sprawiło żadnej trudności. Zwycięzcą dyktanda został i otrzymał tytuł Warszawskiego Mistrza Ortografii Polskiej Arkadiusz Kleniewski (5 tys. zł nagrody), który napisał je absolutnie bezbłędnie. Drugie miejsce zajęła Magdalena Weiss ( 3tys. zł), trzecie Barbara Zagończyk (2 tys. zł). Jury wręczyło także 21 wyróżnień uczestnikom, którzy napisali dyktando z najmniejszą liczba błędów.
Cały tekst dyktanda na:
http://www.um.warszawa.pl/aktualnosci/dyktando-warszawskie-mamy-mistrza
/fot.arch.redakcji/